piątek, 22 lutego 2013

3. Piątkowe gadułeczki - przypadek na ławeczce


Gadułeczki można uprawiać wszędzie, ale jedne z naszych najlepszych są na spacerach.
Uwielbiamy spacerować, włóczyć się po lesie, zwiedzać, odwiedzać nowe i stare zakątki...a przy tym dyskutować, jak mówi Gabryś.

W ostatnią środę, wracając z zajęć muzycznych, przechodzimy obok dworca. Tuż przy torach, za ogrodzeniem, synek zauważa ławeczkę.

- Mama, co to jest?
- Eee, ławeczka
- A dlaczego tutaj?

No właśnie dlaczego? Drapię się po głowie. Dla turystów to na pewno nie... Jest! Mam!

- Dla panów, którzy pracują przy torach. Żeby mogli odpocząć.

Wiadomo, że we Francji jadło, komfort, wypoczynek i wakacje najważniejsze.

- A dlaczego na ławeczkach?

No tak, w Polsce przecież mogliby na ziemi, na kurtce, na skrzynce itd. ale we Francji są ławeczki.
Nie zagłebiam się jedank w wyjaśnienia różnic kulturalnych tylko rzucam:

- Gdyby nie było ławeczki, to musieliby siedzieć na torach
- albo na trawie - kontynuuje mój smyk
- albo na drzewie
- albo na gałęzi, zaczyna rechotać Gabryś
- albo na dachu
- albo na kablach, ha ha ha śmieje się do rozpuku synek

Wymienialiśmy jeszcze długo te różne ewentualności zaśmiewając się serdecznie, przechodnie na nas patrzyli z rozbawieniem, a w główce Gabrysia ćwiczyły sie różne rodzaje miejscowników.
Z takich gadułeczek można wykrzesywać dopełniacze, bierniki, celowniki...A jaka to niesamowita zabawa. Życzymy Wam wielu takich spacerów!



 Dla spostrzegawczych - słońce NA drzewie, przyuważone przez Gabrysia rankiem z naszych okien

4 komentarze:

  1. Dobrze - z gramatyką na spacerze...!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. narzędnik też

    - z czym na tej łaewczce/skrzynce/gałęzi/kablu?
    - z butelką
    - z gazetą
    - z panienką
    - z pabieroskiem
    - z książką
    - z pornolem...


    hihihi

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha ha Olu, faktycznie!
    Czego to się na ławeczce nie robi :-)

    OdpowiedzUsuń